O wędrowaniu

O wędrowaniu - Bracia Grimm


O wędrowaniu

Bajki braci Grimm
Była sobie raz uboga kobieta i miała syna, który marzył o wędrówkach. Matka mu mówiła:
- Jakże ty będziesz wędrował? Przecież nie mamy pieniędzy i co ty ze sobą w drogę zabierzesz?
A syn jej na to:
- Już ja sobie poradzę. Wciąż będę tylko powtarzał: niewiele, niewiele, niewiele.
Szedł czas jakis przed siebie, powtarzając:
- Niewiele, niewiele, niewiele.
Mijając łowiących rybaków zawołał:
- Szczęść Boże! Niewiele, niewiele, niewiele!
- Co ty tam gadasz, człowieku: niewiele?
A kiedy wyciągnęli sieć, okazało się, że jest w niej też niewiele rybek. Jeden z rybaków chwycił kij, rzucił się na chłopca krzycząc:
- Dostaniesz ty teraz za swoje!
I sprawił mu porządne lanie.
- A cóż ja miałem powiedzieć? - spytał chłopiec.
- Dobrego połowu, dobrego połowu, dobrego połowu! Tak trzeba było mówić.
Ruszył więc chłopiec w dalszą drogę mrucząc pod nosem:
- Dobrego połowu, dobrego połowu, dobrego połowu.
Aż znalazł się u stóp szubienicy. Odbywał się tam właśnie sąd nad biednym grzesznikiem.
Chłopiec rzekł:
- Jak się macie! Dobrego połowu, dobrego połowu, dobrego połowu.
- Co ty wygadujesz, łotrze! Chcesz, żeby na świecie było więcej złych ludzi? Mało ci jeszcze?
I tym razem oberwał po karku.
- Cóż ja miałem mówić?
- Niech Bóg pocieszy nieszczęśliwą duszę, tak miałeś mówić.
Chłopiec znów uszedł kawałek drogi powtarzając:
- Niech Bóg pocieszy nieszczęśliwą duszę.
Aż znalazł się nad rowem, gdzie stał hycel i ściągał skórę z konia.
Wędrowiec rzekł do niego:
- Dzień dobry, niech Bóg pocieszy nieszczęśliwą duszę!
- Co też ty pleciesz, głupce! - ofuknął go hycel i tak go zdzielił hakiem po uszach, że nieboraka aż zamroczyło.
- Cóż ja miałem mówić?
- A leż sobie, ścierwo, w rowie, tak trzeba było mówić.
Idzie chłopiec dalej i powtarza:
- A leż sobie, ścierwo, w rowie!
Nagle spotyka po drodze wóz pełen ludzi.
Krzyknął do nich:
- Dzień dobry! A leż sobie, ścierwo, w rowie!
W tejże chwili wóz przewrócił się do rowu, a woźnica tak solidnie przetrzepał chłopcu skórę biczyskiem, że musiał na czworakach wracać do matki. I nigdy już więcej nie wybrał się w podróż.

*     *     *     *     *


Baśń
Porównaj dwóch językach:

Klasyfikacja (Aarne-Thompson):