Braciszek i siostrzyczka

Braciszek ujął siostrzyczkę za rękę i rzekł: - Od śmierci mateczki nie zaznaliśmy chwili radości. Macocha bije nas i kopie, kiedy się do niej zbliżymy, a za cały pokarm służą nam twarde skórki od chleba, psu pod stołem lepiej się dzieje niż nam, spada mu przynajmniej czasem smaczny kąsek. O, Boże, gdyby o tym nasza mateczka wiedziała! Chodź, ruszymy razem w daleki świat. Poszły dzieci przed siebie i szły cały dzień przez łąki i pola, a gdy ...